piątek, 1 lutego 2013

Przepraszam :}

Przepraszam, że mnie tyle nie było.
 Mam dużo nauki i stresów ale dobrze trzymam się w diecie. Miałam mały spadek we wtorek zjadłam, małe chipsy i malutki batonik ale miałam po tym okropne wyrzuty sumienia. Poczytałam blogi i poczatowałam i jest OK.

Bilans :
             30.01.2013 r.
0,5 kromki chrupkiego pieczywa
100 g jabłka                                         50kcal
0,5 kromki chrupkiego pieczywa          10kcal
50g makaronu
50g sosu tzatziki                                   190kcal
kromka chrupiego pieczywa                 30 kcal
 z musztardą

Razem 280kcal


             31.01.2013 r.
kiwi                                   45kcal
granat                                40kcal
makaron z tzatziki              190kcal
trochę wszystkiego             20kcal

 Razem 300kcal

            1.02.2013 r.
      pół serka wiejskiego lekkiego      60kcal
      2 kromki chleba chrupkiego        40kcal
      tzatziki z kurczakiem                    90kcal
     100 ml kapuśnisku                        60kcal
     3 ciasteczka owsiane
      robione przez moja babcie           50kcal

Razem 300kcal



 Mam mały problem z rodzicami i babcią raz kiedy wyrzuciłam przez okno sałatkę jarzynowa wyrzuciłam ja przez okno a psy rozwlokły kukurydze po podwórku i babcia powiązała fakty i stwierdziłam, że wyrzucam jedzenie za okno. Karzą mi codzinnie kiedy wracam do domu, usiąść i zjeść to co babcia przygotowała.
Na całe szczęście babcia gotuje bardzo chudo i dietetycznie przygotowuje mi np. brokuły na parze z piersią kurczaka. Jakoś sobie radze np. biorę brokułe do ust i idę do lodówki żeby niby się napić i przy okazji wyrzucam brokułe, albo biorę talerz taki, że wydaje im się,że jest tego więcej. Czasem kiedy chce mi sie czegoś słodkiego to pije pepsi light (250ml - 0,5kcal)

Mam też problemy rodzinne, tata pracuje 350km odemnie i mamy ale i tak mamy problemy finansowe, a tak poza tym to moja siostra i przyszły szwagier pojechali do Anglii (jestem bardzo związana z siostrą i tylko ona mnie chociaż trochę czasem rozumiała). Mama może dostanie prace niedaleko taty i przyjeżdżali by raz na tydzień, kiedy jestem taka sama czuje się bardzo samotna szczególnie dlatego, że mieszkam na wsi, 10km od miejsca, w którym chodzę do szkoły. Praca tam ułatwiła by wszystko (finansowo) ale ja zostałabym z babcią i drugimi dziadkami.

Moja babcia, z którą mieszkamy lubi zajrzeć do kieliszka ale na razie się trochę uspokoiła. Chce dla mnie dobrze ale ona też wciska mi jedzenie. Jest strasznie wkurwiająca.

Drudzy dziadkowie mieszkają tam gdzie chodzę do szkoły są straszni
 babcia gdyby mogła karmiła by mnie tak :

 Śniadanie : słodka bułka, słodki homogenizowany serek, herbata z 5 łyżeczkami cukru
II Śniadanie : batonik, biała bułka z nutellą x 3, jakiś sok
Obiad: naleśniki z dżemem , zupa bardzo tłusta
Podwieczrek : słodki serek, kisiel albo budyń
Kolacja : 4 parówki, 2 tosty, pare szklanek mleka, i tak dalej

Dziadek jest straszny ma pretensje do całego świata i nie miałam prawa poprosić o podwiezienie 2 km dalej o godzinie 21.00 bo musiałabym oglądać jego skwaszona minę jego pretensje. Kiedy tata pożyczył od niego wiertarkę w sobotę dziadek miał focha bo tata nie oddał jej w niedziele.Jest nienormalny, a najgorsze to,że tata im starszy tym bardziej przypomina dziadka. Kiedy skończe gimnazjium chce jechac do siostry do Anglii  i zrobić koledż .

1 komentarz:

  1. tu lepsze jadłospisy, niż jak widziałam na Twojej stronie innym razem.. bilans ok :)

    OdpowiedzUsuń